O przyjęciu propozycji powrotu do klubu, przygotowaniach do rundy wiosennej oraz wyznaczonym celu – na te i inne tematy rozmawiamy z trenerem seniorów Wiesławem Kucharskim.

Redakcja przelom-kaniow.info: Długo zastanawiał się trener nad propozycją powrotu do Kaniowa? Co spowodowało, że przyjął trener tę propozycję?
Trener W.Kucharski: Mam taki charakter, że tam, gdzie mnie nie chcą, nie pcham się i to właśnie było uzależnione od decyzji drużyny. W rozmowie z Prezesem pytałem, czy drużyna jest za moim powrotem, czy nie ma sprzeciwu. Długo się nie zastanawiałem. Po tylu latach spędzonych w tym klubie sentyment pozostał i trwa nadal.

Jak trener ocenia rundę jesienną w wykonaniu naszej drużyny?
Powiem szczerze, że po zakończeniu poprzedniego sezonu i po kłopotach kadrowych byłem pesymistycznie nastawiony, ale po zaangażowaniu zarządu sytuacja zmieniła się o 180 stopni i dzisiaj mam w kadrze 26 osób. Co do pytania, to trochę jestem zaskoczony, nie liczyłem, że z tak małą ilością punktów zajmiemy 2 miejsce, ale z tego wynika, że nasza A klasa jest wyrównana.

Przed sezonem istniało ryzyko, że nie przystąpimy do sezonu z powodu braków kadrowych. W tym momencie mamy w kadrze blisko 30 zawodników i 2 miejsce po rundzie jesiennej. Co zdaniem trenera spowodowało, że zmieniło się to wszystko na korzyść?
Odpowiedź już jest w pytaniu. Stan osobowy i ilość chłopaków na treningach i zaangażowanie każdego zawodnika.

Czy trener jest zadowolony z tego miesiąca przygotowań do rundy rewanżowej? Co udało się już zrealizować i jakie są plany na ostatni już miesiąc przed ligą?
Jak każdy trener nie do końca jestem zadowolony, mogło być lepiej. Ogólnie jest dobrze, a szczególnie jestem zadowolony z treningów z trenerką personalną Panią Magdą,choć frekwencja była mała. Na dzień dzisiejszy zrezygnowaliśmy z hali sportowej i z orlika . Przeszliśmy na boisko, zostało nam jeszcze do zrobienia trochę siły, wytrzymałości i taktyki.

Co, zdaniem trenera, w klubie funkcjonuje bez zarzutu, a co jest do poprawy?
Klub na to, na co go stać funkcjonuje znakomicie. Do niedawna mieliśmy kłopot z gospodarzem, ale w tamtym tygodniu problem został rozwiązany. Przyszłościowo podobno jest zaklepana renowacja głównego boiska – to tylko się cieszyć (o tym temacie będziemy informować w stosownej chwili, red.). Dużą pomoc klub ma od Wójta gminy i za to ogromne podziękowania.

Na co stać nasz zespół w tym sezonie? Wierzy trener w pozostanie w strefie zespołów walczących o dwa pierwsze miejsca premiowane awansem?
Jak już wie Prezes, nie chcę pompować żadnego balona. My gramy o każdy mecz wygrany, dlatego nie będę oryginalny i powiem – co boisko przyniesie to będzie . A jak zajmiemy miejsce premiowane awansem to się będziemy cieszyć.

Po powrocie trenera do Kaniowa znowu mamy drużynę walczącą o najwyżej lokaty. Skąd bierze się ten „fenomen” trenera Kucharskiego?
Jak się ma zawodników, którzy mają szacunek do trenera, niezależnie czy ktoś ma 19 czy 47 lat i do tego dochodzi szatnia z kolektywem to bez większych umiejętności można coś osiągnąć . Ale to można zrobić tylko taką grupą, którą prowadzę w Kaniowie ponad 12 lat.

Zatem jaki jest cel trenera i drużyny na rundę jesienną?
Wygrywać,wygrywać i wygrywać [śmiech].

Pozdrowienia dla wszystkich zawodników, zarządu i Wójta gminy Pana Beniowskiego.